Własne drogi bieszczadzkie
„Bieszczadów, tak jak i człowieka, nie da się poznać podczas jednego krótkiego spotkania.”
Markowski w swojej książce Bieszczady dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami przedstawia czytelnikom malownicze zakątki Bieszczadów. Opisuje szlaki prowadzące do magicznych szczytów, a nawet zahacza o historie rdzennych mieszkańców tych ziem jakimi byli Bojkowie i Łemkowie. Autor skupia się na tym, aby opisać Bieszczady w sposób niezakłamany, aby wszystko, włączając w to codzienne życie mieszkańców okolicznych wsi, zostało ukazane bez koloryzowania.
Książka wzbogacona jest o różne ciekawostki i drobne smaczki Bieszczadów w znaczeniu zarówno przenośnym, jak i dosłownym, gdyż znajdziemy w niej nawet przepis na bieszczadzkie przysmaki jakimi są proziaki. Pojawiają się tam również inne ciekawe wtrącenia, takie jak barwny opis odpustu, który możemy znaleźć w pierwszej części powieści Mąż szalony o tytule Miejsce cudowne autorstwa Zygmunta Kaczkowskiego.
Książka jest adresowana do każdego, kto chce zacząć swoją przygodę z Bieszczadami, niezależnie od wieku. Jest napisana językiem zrozumiałym dla odbiorcy oraz zawiera piękne zdjęcia autorstwa Anny Kubiak i Adama Andreasika, które wzbogacają odbiór lektury.
Czymś co może zachwycić czytelnika podczas lektury Bieszczadów dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami jest to, że autor bardzo sprawnie wplata w różne historie fragmenty swoich własnych przeżyć i bieszczadzkich przygód. Zawiera tam między innymi opowieści ze szlaków oraz spotkania z przypadkowymi ludźmi, które za każdym razem są dla niego czymś nowym i ekscytującym. Równocześnie jednak nie narzuca w tym niczego przyszłym poszukiwaczom przygód.
Markowski porównuje Bieszczady do drogocennych kamieni i szkiełek, pisząc, że to od patrzącego zależy co wydobywa z tego co ma przed oczami i czy wie na co właściwie patrzy. Autor zaznacza również, że tego magicznego miejsca nie da się poznać patrząc na nie tylko raz lub gdyby tylko wyczytać o nim z jakiegoś przewodnika. Żeby naprawdę dogłębnie poznać Bieszczady – do czego autor gorąco zachęca – trzeba przeżyć swoją własną przygodę w tym miejscu. Trzeba samemu wydeptać swoją opowieść. Bieszczadzka przygoda może być tylko twoja, jeśli ty sam jej doświadczysz.
Klaudia Budzisz