Bieszczady nie oferują wygodnego życia, łatwych pieniędzy czy światowej kariery – dają jednak w zamian coś znacznie ważniejszego: wyciszenie od zgiełku i oddalenie od jałowej pogoni za cieniami cywilizacji. Obcowanie z naturą i życie z ludźmi na wskroś autentycznymi pozwala wejść w wymiar Tajemnicy. Łatwiej tu zajrzeć w głąb własnej duszy, bez obaw, że coś się straci i bez presji, że coś trzeba zyskać. Może dlatego zdecydowałem się wyrazić to w książce, która stała się odbiciem swobodnego dryfu myśli na temat różnych aspektów egzystencji. Tematyczne rozdziały pozwalają te myśli nieco uporządkować, ale każdą z nich można odczytać w oderwaniu od całości, jako zaproszenie do podjęcia wspólnej wędrówki w poszukiwaniu Prawdy.
Autor, żyjący i pracujący w Bieszczadach, prowadzi w tej książce, chwilami filozoficznej, rozważania na temat egzystencji, przemijania i upływającego czasu, ale też o radości i przełamywaniu barier. Przemyślenia te zrodziły się w trakcie wędrówek po bieszczadzkich połoninach, leśnych ścieżkach, a także podziwianiu piękna oraz poznawaniu historii starych budynków wsi i miasteczek.