John Green
Gwiazd naszych wina to książka dla nastolatków i o nastolatkach, jednak warto zwrócić również uwagę na występujących w niej dorosłych. Rodzice chorych dzieci doświadczają wyjątkowego cierpienia, jednak muszą być silni i za siebie, i za dorastające dzieci. W obliczu zbliżającej się tragedii muszą być dla nich ostoją i wsparciem.
Sama opisana w książce historia jest stosunkowo prosta. Ona, szesnastoletnia Hazel, cierpi na nieuleczalną formę raka tarczycy w czwartym stadium, z przerzutami do płuc, które sprawiają, że dziewczyna nie może samodzielnie oddychać. Za sprawą cudów medycyny udaje się przedłużyć jej życie, jednak wszyscy doskonale wiedzą, że dzień jej śmierci nieuchronnie się zbliża. On, Augustus, stoczył już swój bój z rakiem tkanki kostnej, który przypłacił amputacją nogi. Mimo tego należy do szczęściarzy. Jego choroba jest uleczalna, prawdopodobieństwo, że już nigdy nie powróci, statystycznie wynosi 85 procent. Augustus czuje się świetnie, jednak pamiętając trudne chwile, jakie sam przeszedł, Augustus towarzyszy koledze na spotkaniu grupy wsparcia dla dzieci z rakiem. Właśnie tam poznaje Hazel. Między tą dwójką rodzi się niewinne uczucie. Ulubiona książka dziewczyny staje się pretekstem, by para zjednoczyła swoje siły w poszukiwaniu pisarza, który zna dalsze losy książkowych bohaterów...
- Nie jesteś granatem, nie dla nas. Myśl o twojej śmierci nas zasmuca, Hazel, ale nie jesteś granatem. Jesteś cudowna. Nie wiesz tego, kochanie, ponieważ nigdy nie miałaś córki, która staje się błyskotliwą młodą czytelniczką z hobby w postaci koszmarnych telewizyjnych programów, ale radość z powodu twojego istnienia jest o wiele większa niż smutek z powodu twojej choroby.