Swoją przygodę z wyszywaniem rozpoczął ponad dwadzieścia lat temu. Gdzieś przechowuje pierwsze prace. W ciągu lat prac przybywało, niektóre udało się sprzedać, niektóre zostały podarowane jako prezent. Część prac Krzysztofa Wnęka, bo o nim mowa, została wystawiona podczaswernisażu, który miał miejsce 13.06. w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. prof. E. Wanieka.
Z zawodu jest piekarzem. Początkowo zaczął rysować, ale uznał, że to nie jest to. Pociągnęło go wyszywanie. Godził pracę zawodową z wyszywaniem, nawet kosztem snu. Obrazy wyszywane przez Krzysztofa Wnęka mają swój charakter, zupełnie odbiegają od proponowanego wzorca gazetowego, widać w nich własną bogatą inwencję twórczą. Dlatego są żywe (np. wąsy wilka chciałoby się pogłaskać), barwne, tworzą specyficzny nastrój i sprawiają wrażenie jakby były malowane.
Wyszywanie obrazów mulinowymi krzyżykami jest pracochłonne i czasochłonne. Mniejsze obrazy (np. wizerunki zwierząt) Krzysztof Wnęk tworzy w ciągu tygodnia (czasem do półtora tygodnia). Większe wymagają więcej czasu. Prezentowany na wystawie obraz Matki Bożej wymagał pół roku pracy.
Wystawione w ustrzyckiej bibliotece prace (w sumie już po raz trzeci, ale pierwszy raz w sposób monograficzny) można zebrać w pewne grupy tematyczne: obrazy religijne (maryjne, ikony, portrety świętego Jana Pawła II), obrazy marynistyczne, pejzaże, martwa natura, zwierzęta, obrazy znanych malarzy (Stanisław Wyspiański, Alfons Mucha).
Prace Krzysztofa Wnęka można oglądać od poniedziałku do piątku w sali odczytowej biblioteki (3 piętro) w godzinach 10-17. WD