Rafał Węgrzyn na Igrzyskach Olimpijskich w Sochi 2014
JUSTYNA ZACZYNAŁA KARIERĘ w USTRZYKACH DOLNYCH (zobacz więcej)
Ustrzyki Dolne mają przedstawiciela na XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Sochi 2014. Jest nim Rafał Węgrzyn, drugi trener i serwismen Justyny Kowalczyk.
Rafał Węgrzyn to jeden z najlepszych biegaczy narciarskich w historii ustrzyckiego narciarstwa.
Przez kilkanaście lat bronił barw MKS "Halicz" Ustrzyki Dolne. Był wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.
Po ukończeniu studiów trenerskich na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie został serwismenem, a obecnie II trenerem w ekipie Justyny Kowalczyk.
Tuż po złotym biegu Justyny na dyst. 10 km stylem klasycznym Rafał w rozmowie ze Sport.pl powiedział:
Każdy przeżywał start Justyny na swój sposób. Jedni chodzili cicho jak trusie, po kątach, bo długie było to czekanie na testowanie nart i na start. Ale wreszcie doszło do momentu, kiedy Justyna wystartowała. I od razu mieliśmy wiadomości, że prowadzi, ale były obawy, czy nie za szybko biegnie. W głowie różne rzeczy się kotłowały, ale przewaga Justyny zwiększała się i tylko było lepiej.
Norwegowie trochę gorzej się spisali z nartami. Zawsze je tak przygotowują, że są szybsze, ale słabiej trzymają. Mieliśmy bardzo szybko informację, że narty Marit nie trzymają się śniegu tak perfekcyjnie jak narty Justyny, no ale tak jest, trzeba wybrać jakąś drogę, oni wybrali swoją, a my lepszą. Justyna miała optymalnie przygotowane narty. Trochę słabiej było w ostatniej fazie, kiedy się jeszcze bardziej ociepliło. Smar z czasem coraz gorzej trzymał, zawodnik też z czasem wyczerpuje siły, więc nakładają się różne rzeczy na poczucie zawodnika.
JUSTYNA ZACZYNAŁA KARIERĘ w USTRZYKACH DOLNYCH (zobacz więcej)
W 1998 r. kariera ówczesnej 15-latki wisiała na włosku. - Jeśli nie zdobędę mistrzostwa Polski młodziczek, zrywam ze sportem. Zostanę lekarką - zapowiadała swojemu pierwszemu trenerowi, Stanisławoi Mrowcy, przed zawodami w Ustrzykach Dolnych. - Na szczęście Justynka wygrała, i to w cuglach - wspomina odkrywca jej talentu. - Powiedziała mi tylko: "Teraz muszę dotrzymać słowa i poświęcę się biegom".